Przyszłość spółki Top Farms Głubczyce, jednego z największych pracodawców w regionie, budzi coraz większe emocje i niepokój lokalnej społeczności. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele sprzecznych informacji, które często nie odzwierciedlają w pełni złożoności sytuacji, przed jaką stanęła firma i jej pracownicy.
Fakty są nieubłagane: w wyniku planowanych działań właścicielskich z zarządu spółki ma zostać wyłączone aż 80% gruntów, na których prowadzona jest obecnie produkcja rolna. To ogromne wyzwanie, które bez szybkich i rozsądnych decyzji może doprowadzić do likwidacji miejsc pracy, stada krów mlecznych oraz produkcji mleka na poziomie kilkunastu milionów litrów rocznie.
Jedynym realnym rozwiązaniem, które pozwoliłoby kontynuować działalność i zachować zatrudnienie, jest stworzenie tzw. Ośrodka Produkcji Rolniczej (OPR). Koncepcja ta zakłada dostosowanie gospodarstwa do nowych warunków w sposób umożliwiający dalsze funkcjonowanie i rozwój.
Propozycja ta ma jednak swoich przeciwników, głównie wśród części środowiska związanego z Solidarnością Rolników Indywidualnych. Postulują oni przekazanie ziemi rolnikom indywidualnym, co w praktyce mogłoby oznaczać wygaszenie wieloletniego stada i zakończenie produkcji mleka w Głubczycach. Tymczasem jeszcze niedawno ci sami rolnicy domagali się przekazania 2 tys. ha gruntów Top Farms, by ratować miejsca pracy i utrzymać gospodarstwo. Dlaczego więc stanowisko to nagle uległo zmianie? Jakie są prawdziwe powody tej niekonsekwencji?

Niepokój budzi również przedłużający się proces przetargowy prowadzony przez Opolski Oddział Terenowy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Każdy miesiąc opóźnień działa na niekorzyść pracowników i całej lokalnej społeczności. Co istotne, OT KOWR przygotował już koncepcję rozstrzygnięcia przetargu, która – jeśli zostanie wdrożona – daje realną szansę na utrzymanie produkcji zwierzęcej i miejsc pracy.
Warto podkreślić, że Top Farms Głubczyce otrzymało w ostatnich dniach jednoznaczne poparcie od rolników z powiatu głubczyckiego. Firma opublikowała na swoim profilu na Facebooku podziękowanie za wsparcie, w którym czytamy:
✅ Dziękujemy za wsparcie i głos rozsądku!
Chcielibyśmy serdecznie podziękować wszystkim rolnikom z powiatu głubczyckiego za jednoznaczne wsparcie dla zachowania produkcji mlecznej i miejsc pracy w naszym regionie.
W swoich postulatach jasno wskazaliście, że:
👉 jesteście przeciwko dalszemu dotowaniu nierentownych spółek państwowych,
👉 a jednocześnie opowiadacie się za wydzierżawieniem ziemi dla obecnego dzierżawcy – Top Farms – na poziomie około 2000 ha, pod warunkiem utrzymania zatrudnienia i produkcji mlecznej.To ważny i odważny głos w obronie setek miejsc pracy oraz przyszłości naszego rolnictwa, który pokazuje, że lokalna społeczność rozumie realne wyzwania i zna wartość dobrze prowadzonego gospodarowania.
Jeszcze raz – dziękujemy za to, że jesteście z nami! 🤝
Tymczasem publikacje w niektórych mediach, w tym na portalu Farmer.pl, prezentują jednostronny obraz sytuacji, skupiając się głównie na argumentach części rolników, a pomijając perspektywę kilkuset rodzin, które utrzymują się z pracy w Top Farms. Takie uproszczone relacje nie służą merytorycznej debacie i wprowadzają w błąd opinię publiczną.
W interesie regionu leży szybkie wyłonienie dzierżawcy, który zapewni kontynuację produkcji mlecznej i stabilne miejsca pracy. Potrzebna jest również rzetelna, oparta na faktach rozmowa o przyszłości gospodarstwa, zamiast radykalnych postulatów, które mogą doprowadzić do upadku strategicznego zakładu rolnego.
Decyzje, które zapadną w najbliższych tygodniach, przesądzą o przyszłości nie tylko samego Top Farms, ale i setek rodzin oraz całej lokalnej gospodarki. Warto więc postawić na dialog, rozsądek i konstruktywne rozwiązania.
Share this content: